1.01.2016
Przełom roku – czas podsumowań, refleksji a także nowych planów i postanowień. Miniony rok był pełen wrażeń, upłynął pod znakiem biegania 🙂 Zupełnie niespodziewanie okazał się moim najlepszym biegowym rokiem. Nie pod względem wyników ale doświadczeń, emocji, radości i samego biegania. 12 startów, nigdy tak się nie najeździłam na zawody 🙂 Kilka mniejszych biegów ale bardzo fajnych, jak np. „Biegaj z duchami jurajskimi ścieżkami” w Żarkach. Pierwszy raz biegałam w nocy po lesie straszona przez duchy, gościa z piłą mechaniczną itd…
Powróciłam na półmaratońską trasę – biegłam w Dąbrowie Górniczej, Kielcach i Rybniku. Zdecydowanie jest to mój ulubiony dystans 🙂 I spełniłam swoje biegowe marzenie – ukończyłam maraton! Ja! Jakby rok temu ktoś mi powiedział, że wystartuję w Maratonie Warszawskim to chyba bym go wyśmiała 🙂 Zawsze wydawało mi się, że maraton jest poza moim zasięgiem, a jednak – niemożliwe staje się możliwe. I choć czas lepiej przemilczeć, to wspaniale wspominam ten bieg. Te emocje – moje i biegaczy dookoła, te wrażenia. Nie sposób tego opisać, to trzeba przeżyć!
„Takie chwile jak te nie zdarzają się zbyt często,
Takie chwile jak te to nasze zwycięstwo
Uwierz, że są chwile dla których warto żyć.
Uwierz, że masz siłę by przebić się przez mur swych słabości.
To idealny moment, żeby poczuć znów
Energię ludzi, których rozumiesz bez słów.”
Kamil Bednarek „Chwile jak te”
Te słowa brzmiały w głośnikach gdy wbiegałam na ulicę Sanguszki (podbieg, który śnił się po nocach przed maratonem połowie biegaczy) po 32 km biegu 🙂 Ta piosenka już zawsze będzie mi się kojarzyć z bieganiem. Mój biegowy hymn 🙂
Miniony rok po raz kolejny okazał się wspaniałym rokiem, w którym udało mi się spełnić jakieś marzenie. Marzenia się spełniają i marzenia się spełnia!!! Od kilku lat udaje mi się spełnić przynajmniej jedno jakieś duże marzenie w roku. Naprawdę duże 🙂 Jestem szczęśliwa! Rok 2015 to był dobry rok! 🙂
Nowy rok, nowe cele, założenia, nowe możliwości oraz idealny moment aby postawić sobie nowe wyzwania. Czas dokonywania zmian. Ja również mam kilka planów, niektóre już wprowadziłam w życie w listopadzie i grudniu, nie wszystko musi się zaczynać od 1 stycznia:) Ale od dziś będę się dzieliła częścią tych postanowień i ich realizacją na blogu. To postanowienia związane ze stylem życia, treningami, zdrowiem. Utworzyłam wyzwanie „Akcja Motywacja 2016″ mobilizujące do trenowania regularnie przez cały rok i dbania o siebie. Mam nadzieję, że pomoże mi ono w systematyczności i wytrwałości biegowej i nie tylko. Chcę zmobilizować się również do regularnych ćwiczeń i aktywności fizycznej a także dbania o siebie, o ciało, ducha i samopoczucie. W zdrowym ciele zdrowy duch! Regularność i wytrwałość to klucz do zwycięstwa ale jednocześnie moje słabe strony. W tym roku zamierzam nad tym popracować. Jak pisałam wcześniej, niektóre rzeczy zaczęłam wcześniej i już widzę pierwsze efekty 🙂 To bardzo mobilizujące 🙂
Co przyniesie 2016 rok? Nie mam pojęcia, ale na pewno będzie się działo 🙂 To będzie dobry rok! 🙂