Stosowanie pasa daje złudne wrażenie zmniejszonego brzucha. Jednak tego typu produkty na dłuższą metę wyrządzają więcej szkody niż pożytku. Dlaczego? Noszenie pasa poporodowego przyczynia się do osłabienia gorsetu mięśniowego – w tym mięśni brzucha. Gdy nosisz pas, Twoje mięśnie nie pracują tak, jak powinny – funkcję stabilizacji tułowia przejmuje pas. Gdy mięśnie nie pracują, to słabną i zanikają. W przypadku mięśni brzucha daje to właśnie wrażenie, że brzuch jest płaski. Czy wrócił on do formy? Nie!
Pas utrudnia oddychanie i przeszkadza w pracy przeponie. Osłabia mięśnie brzucha, po jego zdjęciu mięśnie nie potrafią utrzymać prawidłowej postawy (co sprawia, że garbimy się), nie stabilizują kręgosłupa (który na skutek większego obciążenia zaczyna dawać dolegliwości bólowe). Mięśnie nie zabezpieczają odpowiednio narządów wewnętrznych (przez co brzuch robi się bardziej wypukły). Do ściśniętych narządów dostarczana jest mniejsza ilość tlenu i krwi, nie mogą one wykonywać swoich funkcji. Prowadzi to do problemów z perystaltyką jelit, zaparć itp.
Zwróćmy uwagę na to, że gdy ściskamy brzuch narządy, które znajdują się w tym miejscu, zmieniają swoje położenie pod wpływem działających na nie sił. Wyobraźmy sobie nadmuchany balon, który ściskany wypycha swoje ściany w inne strony, aby gdzieś umieścić swoją zawartość. To samo zjawisko zachodzi w naszym brzuchu, gdy ściskamy go pasem poporodowym. Pas wpycha narządy w miednicę, powodując z kolei przesuwanie się narządów w niej się znajdujących. Pas zwiększając ciśnienie w jamie brzusznej, oddziałuje również na osłabione już ciążą i porodem mięśnie dna miednicy. To wszystko z czasem może doprowadzić do nietrzymania moczu, obniżenia/wypadania narządów rodnych, żylaków odbytu. Dolegliwości te mogą pojawić się nawet po wielu latach.
Jak więc sobie pomóc? Przede wszystkim daj sobie czas! Nie oczekuj płaskiego brzucha kilka dni po porodzie. Do formy doprowadzą Cię odpowiednie ćwiczenia oraz konsekwencja i dyscyplina. Poświęć sobie trochę czasu i uwagi, zrób coś dla siebie. Pamiętaj, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Poprawa stabilizacji wewnętrznej przełoży się nie tylko na figurę, ale również na inne sfery życiowe. Tylko daj sobie czas i bądź konsekwentna w działaniu.
Dziękuję za wyjaśnienie. Właśnie po porodzie zastanawiałam się nad takim pasem, bo znajome bardzo polecały. Teraz wiem, że nie będzie mi potrzebny 😉
Bardzo się cieszę, że pomogłam 🙂