1.05.2014
Maj rozpoczęłam bardzo ładnie, bo wizytą na basenie i bieganiem. Czuję się jak nowo narodzona. Bardzo mile zaskoczyło mnie pływanie. Nie byłam na basenie jakieś 3 lata, wcześniej jednak dużo pływałam – w najlepszych licealnych czasach chodziłam na basen 5-6 razy w tygodniu, w wakacje na 2 godziny dziennie. Pomimo tego nigdy nie miałam sportowej figury, wręcz przeciwnie – wiecznie było mnie za dużo… Oczywiście brak aktywności potęgował problem… Dziś bałam się, że nie dam rady dopłynąć do drugiego końca basenu a tu ku mojemu ogromnemu zdziwieniu pływałam bez przerwy całe 45 minut! Wolno bo wolno ale jednak 🙂
Tak mnie to uszczęśliwiło, że po basenie poszłam sobie pobiegać i pokonałam 5,20 km 🙂 Oczywiście z przerwami na marsz, ale i tak będzie mi się dziś dobrze spało.